
W młodości jeździłaś wiele razy na kolonie. Tam poznałaś grono wspaniałych osób, pierwszą miłość. Nauczyłaś się samodzielnego życia. Przez okres trzech tygodni, to właśnie Ci ludzie budowali z Tobą niesamowitą więź. Macie ze sobą wiele wspólnego i chociaż minęły lata, wy dalej o sobie pamiętacie.
Spotkanie pokolonijne? Czemu nie. Koleżanki i koledzy z kolonii mieszkają teraz w różnych miejscach, ze swoimi mężami oraz żonami. Każdy ma swój cel i drogę. Ma też wspomnienia z dzieciństwa, te najpiękniejsze ze wspólnie spędzonych wakacji.
Jak zatem zebrać wszystkich w jedno miejsce? Należy zacząć od odnowienia kontaktów. Powiadomić znajomych o pomyśle spotkania i ustalić jeden termin. Następnie gdy, mamy już deklarację kilku osób, należy wybrać lokal (w miarę możliwości położony w miejscu, gdzie każdy da radę przyjechać).
Najważniejsza jest godzina, musimy ją odpowiednio dostosować. Każdy uczestnik spotkania powinien bezproblemowo dotrzeć na spotkanie oraz z niego wrócić.
Gdy już nadejdzie ten wielki dzień, każda z nas zrobi się na bóstwo i pójdzie pełna radości, aby zobaczyć swoich znajomych. To niesamowite jak ludzie przez wiele lat się zmieniają. Jednak, w każdym z nas zostaje młodzieńcza radość.
Na spotkaniu wymieniamy się zdjęciami, wspominamy stare dobre czasy. To bardzo dobry sposób na odnowienie znajomości. Jak przystało na tego typu wydarzenie, są plusy i minusy. Plusem jest przede wszystkim dobra zabawa oraz odnowienie starych znajomości. Minusem? Zazdrosna żona czy mąż „kolonisty” lub nietrafiony lokal, bądź na drugi dzień ból głowy. Lecz mimo wszystko, warto.
- Tagi:
- spotkanie pokolonijne,
- wakacje,
- znajomi,
- koloniści,
- kolonie,
- koleżanki i koledzy,
- miejsce spotkania,
- obozy,
- uczestnicy spotkania
Autor/autorzy opracowania:
- Katarzyna Irzeńska